Śpiewy cykad - rzeczywiście są miejsca w których jest bardzo głośno - momentami jadąc szybko samochodem myślałem że piszczą w nim hamulce. Ale my mieliśmy te szczęście, że zawsze słysząc śpiew cykad była to przyjemność dla ucha. A wieczorami - jest cicho - i tak całą noc aż do rana. Po powrocie do kraju - brakuje nam tego " krakania" cykad.

Też tak mam, wciąż się czepiam bociana, marznę i marzę o temperaturze 42

Przykro mi to słyszeć trudnym lecie. Ja mieszkam w Polsce, marznę lubię temperatury powyżej 38 stopni. Czemu bocian mnie tu przyniósł. W Grecji bywam tak często jak się da, ale to nie to samo co wygrzewać się w tamtym klimacie. A cykady są rewelacyjne. Ci którzy nie lubią upałów i cykad zostanie w Polsce.

Najpiękniejsza muzyka w Grecji, słyszę to codziennie, kwestia przyzwyczajenia w okresie upałów. Gdy przestają wydawać dźwięk i po woli giną zaczynają się piękne swierszcze w nocy odzywać to znak jesieni i w końcu lekko chłodnych nocy po trudnym gorącym lecie. Po tak długim czasie słuchania potem brakuje tego dźwięku.

Mi się podobały cykady, za cicho by było bez nich ...wolę cykady niż komary Kreteńskie cykady są kontrastem wyspy tylko pozazdrościć ,a w nocy wcale ich nie słychać

A mi się podoba, to jeden z uroków Krety

Potwierdzam - jak stado małp :)

Ten hałas jest przeokropny, zwłaszcza jak się pierwszy raz w życiu coś takiego słyszy. Pierwszą noc na Krecie nie mogłam zasnąć z powodu tego dźwięku. Pod koniec pobytu już można się było do niego przyzwyczaić. ale na co dzień żyć przy tych dźwiękach-masakra!!